19 października 2011

KTO TAM? HIPOPOTAM! :)

Czasem coś rysuję albo robię tło do kartki i za chiny mi to do  niczego nie pasuje. Tak było z hipciem i drzewem. Spędzili w pudełku "a może się kiedyś przyda" ładnych kilka miesięcy :)
Ostatnio, w ramach odpoczynku od tematyki świątecznej, która już zdążyła trochę wyjść mi bokiem, postanowiłam zmajstrować coś dziecięcego. Wygrzebałam więc hipcia i miałam zamiar zrobić "szybką kartkę". Oczywiście, jak to ja, zaczęłam tak modzić, że 3 dni nad nią siedziałam :) Niektórzy się śmieją, że gdybym wkalkulowywała czas pracy w cenę kartek, musiałyby kosztować niewiele mniej niż samochód :) Nie umiem do tylu liczyć, dlatego zazwyczaj rozdaję je za darmo :)))
Miłego paskudnego dnia :) Pierwszy dzień bez słońca, a mi się już nie chce wyściubić nosa z domu :)







8 komentarzy :

  1. Bardzo soczysta ta kartka !!!
    podziwiam lekkość ręki, odpoczywaj tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A może przerzuć się na ilustrowanie dziecięcych książeczek?? :) Ja bym kupiła... dla przyszłych wnuków :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kartka świetna!!!! Trzy dni doskonale rozumiem!

    OdpowiedzUsuń
  4. Rewelacyjna, pomysł genialny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Urocza karteczka :))Podoba mi się pomysł ze składaniem. Ja bym zamówiła album dla malucha. Maluch ma trzy miesiące i nazywa się Kubuś

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zostawione słowo, to bardzo motywuje :*