Czasem, gdy nie mam dostępu do całego kartkowego majdanu, rysuję sobie coś cienkopisem i wycinam "na później". Tak było i z tym piesiołem, który ostatnio wypadł mi ze sterty skrawków i aż się prosił żeby go zaangażować do jakiejś roboty. Nie jestem zadowolona z tła, ale znów nachodzi mnie ochota na dziecięce tematy. Mam takie skryte marzenie żeby kiedyś stworzyć książeczkę dla dzieci, z tym, że talentu pisarskiego zero, no i tempo pracy jakby żółwie. Tak więc pewnie prędzej wnuki się załapią, niż moje własne dziecię :) No ale i takie rozwiązanie mnie urządza :)
Już dawno mówiłam, że powinnaś ilustrować książeczki dla dzieci... W Twoich rysunkach jest coś... bajkowego :))))
OdpowiedzUsuńA czy przypadkiem nie Ty miałaś jakąś napisać? ;) Dziękuję, Kochana <3
Usuńalez fajny ten piesioł:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :*
UsuńNapisałam, ale zilustrować to ja nawet stemplami nie dam rady :D
OdpowiedzUsuńHaha aż tak szalona? :) Bardzo się cieszę, Kochana. Liczę, że dasz przeczytać! <3
UsuńOK. Wyślę na priva :*
Usuńrewelacyjny, świetny ten piesioł :D
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :*
Usuń