No dobra - nie ma co się dłużej czaić. Zaczynam. Nie mam pojęcia co mnie podkusiło. Przecież nie miałam najmniejszego zamiaru zakładać bloga. NIGDY! Wiem, wiem - wszyscy tak mają :) ... nigdy nie należy mówić "nigdy"...
Uprzedzam lojalnie, że dużo to się tu raczej dziać nie będzie, bo tempo mojej pracy jest iście żółwie ;) Mam jednak nadzieję, że znajdzie się choć kilka cierpliwych dusz, które czasem zajrzą. Co do wyglądu stronki, obiecuję nad tym popracować jak tylko pojmę co się z czym je. Na początek powrzucam trochę staroci, żeby wiatr mi nie hulał po pustym blogu ;) Dziś Świąteczne.
Trafiłam do Ciebie przez blog Mrouh, obejrzałam wszystko (dlaczego tak mało?? chcę jeszcze:-))) i bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńŚliczne rzeczy tworzysz, niebanalne i takie.. przestrzenne.
Przepięknie, będę zaglądać, dobrze? :-)
Dziękuję Ci Kuleczko :) Ja też bym chciała jeszcze i jeszcze, ale jakoś mój mózg opieszale wymyśla, a ręce jeszcze wolniej tworzą. Leń ze mnie patentowany hehe:)
OdpowiedzUsuńBędę zaszczycona Twoimi odwiedzinami - zapraszam serdecznie :)