18 listopada 2016

Kocioł


Kiedy malowałam tego kotka, nawet nie przypuszczałam, że kota będę mieć. A już na pewno nie, że prawie identycznego :) A oto i kartka z jednej z ulubionych kategorii - czyli dla dzieci. A pod na deser kot, którego sobie chyba niechcący wyczarowałam :)




ręczniemalowany kot, sto lat






Kocura zgłaszam na wyzwania:




      
   

8 komentarzy :

  1. wooooow, no chyba żartujesz, jak Ty to zrobiłaś?? cudowny ten kot, zazdroszczę <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pytasz o te czary? :))) To nie wiem :) Bardzo Ci dziękuję, Madziu :*

      Usuń
  2. Fajne bambosze ma twój kot rysunkowy :)
    Bardzo ciekawa karteczka!
    Dziękuję za udział w wyzwaniu Art Piaskownicy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki słodziak i te kapcie:)super:) dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uroczy mruczek. Mega pozytywny. Super, że znowu tworzysz. Dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham te oba twoje koty od pierwszego wejrzenia :) A tego drugiego to ci tak ogromnie zazdroszczę .... :P Piękna praca, dziękuję za udział w wyzwaniu Art - Piaskownicy :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale piękny kocur... I kotek :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zostawione słowo, to bardzo motywuje :*